Pages

Tuesday, 22 September 2009

Makaron penne z pieczoną dynią

Pumpkin Pasta_6100blog copy

Jesień w Kanadzie jest ładniejsza od lata. Skończyły się deszczowe dni i niebo przestało być nieustannie zachmurzone. Liście klonów mienią się w słońcu tysiącami barw. Zastanawialiście się kiedyś ile odcieni może mieć kolor pomarańczowy? Jest ciepło, choć powietrze pachnie już jesiennym chłodem. Do warzywniaka wychodzę w T-shircie i szaliku. Tym razem nie kupię truskawek, choć wciąż są jeszcze w sezonie. Węzmę za to, po raz pierwszy w tym roku...dynię.

Przepis na makaron z pieczoną dynią pochodzi z czasopisma Good Food, ale trochę go zmodyfikowalam ;-) Wersję oryginalną w języku angielskim znajdziecie tutaj.

Smacznego!!!

Pumpkin pasta_6112blog copy


Makaron penne z pieczoną dynią


Na 3 porcje:

700 g dyni (w oryginale dynia piżmowa)
2 duże czerwone cebule
2-3 ząbki czosnku
4 łyżki crème fraîche (można zastąpić serkiem mascarpone lub gestą śmietaną)
sól morska
świeżo zmielony czarny pieprz
260 g makaronu penne
3 łyżki startego wędzonego sera (użyłam rolady ustrzyckiej)

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 200° C. Dynię obrać, usunąć pestki, pokroić na niewielkie kawałki. Cebule obrać, pokroić w ósemki. Czosnek pokroić na plasterki.
2. Warzywa doprawić solą i pieprzem, a następnie dokładnie wymieszać z oliwą z oliwek.
3. Piec 35 minut lub do czasu, aż warzywa zaczną nabierać na brzegach brązowawego koloru.
4. W międzyczasie ugotować makaron. Odcedzić pozostawiając 4 łyżki wody.
5. Wymieszać z upieczonymi warzywami i crème fraîche , mascarpone lub śmietaną.
6. Posypać startym serem i oraz świeżo mielonym czarnym pieprzem od razu podawać.

Dynię upieczoną w ten sposób można też podać z kopytkami, polentą lub jako dodatek do mięs.

Smacznego :-)


22 comments:

  1. Ale pyszotki :) dynia...i to pieczona,piekny kolorek ma.....

    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  2. Uwielbiam dynię , bo urzeka mnie jej bajkowość :) W końcu jak wiele warzyw może zastąpić np. jaja, makaron, mięso.... Dynia jest wyjątkowa i zasługuje na wyjątkowe traktowanie a prezentowana takiej formie spełnia wszystkie oczekiwania :) Co do barw jesieni, to podobno każdy kolor ma 100 odcieni :)Więc jesień ma w sobie ogromne bogactwo kolorów :)

    ReplyDelete
  3. Makaron z pieczonymi warzywami to coś, co zawsze mnie urzeka. Jeszcze nie próbowałam z dynią. Mnie jesień nieco onieśmiela - tak dużó wszystkiego jest w warzywniaku, że czasem mam problem z wyborem;)
    Ciekawa jestem, kiedy robi się syrop klonowy, czy to ma miejsce o jakiejś określonej porze roku?
    Karolciu, pozdrawiam Cię cieplutko.

    ReplyDelete
  4. Cudne kolory ma Twój makaron, one nieuchronnie zwiastujące, że jesień zaczeła się na dobre.

    ReplyDelete
  5. każdy kolor ma jedną nazwę,
    a przecież tyle odcieni
    czasem niebo bywa pomarańczowe, kawałek ciemny, kawałek jasny..

    zazdroszczę truskawek

    a dynię mam
    i nawet brak pomysłu co z nią zrobic..
    dżem dyniowo pomarańczowy już zamknięty w słoiczkach,
    a pozostała czeka..

    ReplyDelete
  6. Wspaniałości na talerzu!:)
    Nie próbowałam jeszcze makaronu z dynią, a wygląda pięknie i pysznie.
    Cudowne kolory !
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    ReplyDelete
  7. oj jakie nastrojowe danie :)))

    ReplyDelete
  8. Ja już nie mogę doczekać się pojechania po dynie pod Warszawę, a Ty mnie tutaj jeszcze takim wspaniałym daniem poganiasz :)

    ReplyDelete
  9. ooo makaron z dynia! musze sprobowac, koniecznie

    ReplyDelete
  10. Wlasnie wczoraj polowalam w sklepie na dynie, zeby wrzucic ja pozniej do makaronu :) Niestety wszystkie dynie jak na zlosc "wymiotlo" :) A Twoj makaronik dodatkowo tak pieknie kusi... :))

    ReplyDelete
  11. bardzo lubie wszelkie kluchy z dynia :) Przepis do wyprobowania. Koniecznie :)

    ReplyDelete
  12. Jak pięknie i kolorowo może wyglądać makaron z dynią. Ja zdecydowanie nie doceniam dyni, u mnie w domu przygotowywało się z niej tylko taką papkowatą zupę, której szczerze nienawidzę a teraz patrzę, jaki ona ma taki potencjał!
    Roladę ustrzycką można kupić w Kanadzie?
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  13. Gosiu,
    Piękny kolorek i cudny smak :-)
    Również pozdrawiam!!!

    Szarlotku,
    Tylko 100? Myślałam, że jest ich jeszcze więcej ;-)
    Pozdrawiam!!!

    Lisko,
    Problem z wyborem jest mi znany ;-) A co do syropu klonowego, to robi się go na przełomie zimy i wiosny, kiedy zaczyna topnieć śnieg (przypada to na koniec lutego, marzec i kwiecień). Podobno potrzeba kilkadziesięciu litrów wody klonowej, aby otrzymać zaledwie 1 litr syropu!!!

    Również pozdrawiam i uściski przesyłam !!!

    Nina,
    Miejmy nadzieję, że w tym roku będzie to jesień równie kolorowa :-) Pozdrawiam!!!

    Asiejko,
    Czy już Ci mówiłam, że uwielbiam Twoje komentarze? To prawda z tymi barwami. Niestety, "moje" niebo ma dziś jedynie jeden odcień...szarości :-(((
    A truskawki to ja chętnie oddam np. w zamian za leśne grzyby ;-)

    Pozdrawiam ciepluteńko!!!

    Majanko,
    Dziękuję, a makaron z dynią bardzo mocno Ci polecam :-) Buziaki przesyłam :-***

    Margot,
    :-)

    Tilianarko,
    A ja się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć co Ty z tą dynią zrobisz ;-) Pozdrawiam!!!

    Viridianko,
    Spróbuj :-)

    Anoushko,
    "lubię wszelkie kluchy z dynią"...to brzmi jakbyś już miała co najmniej kilka sprawdzonych wersji na dyniowo-makaronowe dania. Znajdę je na Twoim blogu?

    Pozdrawiam!!!

    Felluniu,
    U mnie w domu dyni nie jadło się w ogóle. Po raz pierwszy kupiłam ją zaledwie dwa lata temu, kiedy zaczęłam prowadzić bloga ;-)
    A roladę ustrzycką można kupić u mnie w sklepie ze wschodnio-europejską żywnością prowadzonym przez Rosjan :-))) Mają też ser kurpiowski i polskie wędliny. Tych ostatnich wprawdzie nie jadam, ale regularnie kupuje je mój mąż :-)

    Pozdrawiam i uściski przesyłam!!!

    ReplyDelete
  14. Co za apetyczne danie i do tego takie barwne.
    U mnie w sklepach dopiero sie pokazuja dynie, a ja narazie dumam co z nich zrobie jak juz bedzie dostepne wiecej odmian.
    pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  15. Mooooocno apetyczne! Też coś takiego za mną chodzi od jakiegoś czasu :)

    pozdr!

    ReplyDelete
  16. Ojoj takie penne z pieczona dynią na pewno jest super smaczne. Mniam mniam mniam

    ReplyDelete
  17. Aj, a kilka dni temu też robiłam makaron z pieczoną dynią, choć trochę w inne wersji. :) I wiem.. . wiem to na pewno! dynia i makaron bardzo się lubią!
    Karolko, pyszności na Twoich zdjęciach! :)

    ReplyDelete
  18. jak tylko dorwę dynię jak tylko... musze tego skosztować!

    ReplyDelete
  19. Krolinko Malinko - smaczne dania serwujesz, pięknie je fotografujesz oczy me kusisz do polubienia makaromu w końcu mnie zmusisz :DD

    Śliczne :*

    e.

    ReplyDelete
  20. W trybie natychmiastowym wywołuje wzmożoną pracę ślinianek. Piękny.

    ReplyDelete
  21. Dynia pieczona zawsze i wszedzie ;) U mnie juz prawie od miesiaca regularnie pojawia sie na stole :) Tylko... niestety nie z makaronem ;)
    I masz racje, kolory jesieni to absolutny cud natury!

    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete