Risalamande to duński deser ryżowy z migdałami i ciepłym sosem wiśniowym. W Danii przygotowuje się go z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Zgodnie z tradycją do ryżu, oprócz płatków migdałowych lub posiekanych migdałów, dodaje się także jeden cały migdał. Osoba, która na na niego natrafi powinna poczekać z jego ujawnieniem do czasu, aż wszyscy skończą swój deser. Na koniec zabawy szczęśliwy znalazca migdała zostanie obdarowany drobnym upominkiem np. w postaci pudełka czekoladek.
Boże Narodzenie jest już wprawdzie dawno za nami, ja jednak postanowiłam przygotować risalamande z okazji Skandynawskiego Tygodnia zorganizowanego przez Kiiri. Nie korzystałam z konkretnego przepisu. Przeglądając przepisy na risalamande na blogach i portalach kulinarnych zauważyłam, iż deser ten przygotowuje się zawsze z tych samych składników: mleka, krótkoziarnistego ryżu, bitej śmietany, migdałów, wanilii i odrobiny cukru. Przepisy różnią się miedzy sobą jedynie proporcjami i sposobem gotowania ryżu. Według starszych receptur, ryż po doprowadzeniu do wrzenia zdejmuje się z ognia, zawija w gazety i koce i pozostawia na około 2-2,5 godziny lub do czasu, aż zmięknie. Bardziej nowoczesne metody przygotowania deseru zakładają gotowanie ryżu na wolnym ogniu przez ok. 1 godzinę. Ponieważ moja kuchenka wyposażona jest w bardzo dogodną funkcję podtrzymywania ciepła, swój ryż gotowałam zaledwie kilka minut, a następnie pozostawiłam na polu z tą właśnie funkcją. Po około godzinie ryż był gotowy.
Ponieważ miałam akurat na stanie paczuszkę mrożonych wiśni, to właśnie z nich postanowiłam przygotować ciepły sos do podania ryżu. Nie udało mi się znaleźć przepisu na sos z wykorzystaniem wiśni mrożonych- Duńczycy najczęściej korzystają z gotowego sosu z kartonika- toteż przygotowałam go w oparciu o przepis na sos z wiśniami z kompotu. Nie wiem na ile moja wersja przypomina oryginał, bo nigdy go nie jadłam, ale zarówno sos jak i ryż smakowały wyśmienicie. I to właśnie mi udało się znaleźć migdał :-)
Boże Narodzenie jest już wprawdzie dawno za nami, ja jednak postanowiłam przygotować risalamande z okazji Skandynawskiego Tygodnia zorganizowanego przez Kiiri. Nie korzystałam z konkretnego przepisu. Przeglądając przepisy na risalamande na blogach i portalach kulinarnych zauważyłam, iż deser ten przygotowuje się zawsze z tych samych składników: mleka, krótkoziarnistego ryżu, bitej śmietany, migdałów, wanilii i odrobiny cukru. Przepisy różnią się miedzy sobą jedynie proporcjami i sposobem gotowania ryżu. Według starszych receptur, ryż po doprowadzeniu do wrzenia zdejmuje się z ognia, zawija w gazety i koce i pozostawia na około 2-2,5 godziny lub do czasu, aż zmięknie. Bardziej nowoczesne metody przygotowania deseru zakładają gotowanie ryżu na wolnym ogniu przez ok. 1 godzinę. Ponieważ moja kuchenka wyposażona jest w bardzo dogodną funkcję podtrzymywania ciepła, swój ryż gotowałam zaledwie kilka minut, a następnie pozostawiłam na polu z tą właśnie funkcją. Po około godzinie ryż był gotowy.
Ponieważ miałam akurat na stanie paczuszkę mrożonych wiśni, to właśnie z nich postanowiłam przygotować ciepły sos do podania ryżu. Nie udało mi się znaleźć przepisu na sos z wykorzystaniem wiśni mrożonych- Duńczycy najczęściej korzystają z gotowego sosu z kartonika- toteż przygotowałam go w oparciu o przepis na sos z wiśniami z kompotu. Nie wiem na ile moja wersja przypomina oryginał, bo nigdy go nie jadłam, ale zarówno sos jak i ryż smakowały wyśmienicie. I to właśnie mi udało się znaleźć migdał :-)
Risalamnde
Na 4 porcje:
1 l mleka
65 g krótkoziarnistego ryżu
1/2 laski wanilii (drugą połowę zachować do przygotowania sosu)
250 ml śmietanki kremówki
3 łyżki cukru pudru
65 g płatków migdałowych
1 cały migdał
1. Połowę laski wanilii przeciąć wzdłuż. Wyskrobać miąższ.
2. Mleko umieścić wraz z miąższem wanilii w garnku. Zagotować.
3. Zmniejszyć ogień, stopniowo dodawać ryż cały czas mieszając.
4. Ponownie zwiększyć ogień, doprowadzając mleko do wrzenia.
5. Zmniejszyć ogień do minimum. Gotować na bardzo malutkim ogniu pod przykryciem przez ok. 1 godzinę lub do czasu, aż ryż zmięknie i wchłonie całe mleko.
6. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
7. Śmietankę ubić z cukrem pudrem. Wraz z migdałami dodać do wystudzonego ryżu. Jeśli ryż jest mało słodki, dosłodzić. Można też dodać więcej płatków migdałowych. Podawać z ciepłym sosem wiśniowym.
SOS WIŚNIOWY:
1,5 szklanki (ok. 185 g) mrożonych wiśni
1/2 łyżki soku z cytryny
1/2 laski wanilii
1,5 szklanki wody + 2 łyżki wody do rozprowadzenia skrobii ziemniaczanej
1 czubata łyżka skrobii ziemniaczanej
1. Wiśnie umieścić w rondelku. Skropić sokiem z cytryny, posypać cukrem, zalać wodą. Wrzucić laskę wanilii i gotować na wolnym ogniu do czasu, aż wiśnie zmiękną.
2. Skrobię ziemniaczaną rozprowadzić w 2 łyżkach zimnej wody.
3. Wiśnie doprowadzić do wrzenia, usunąć laskę wanilii . Zmniejszyć ogień i cały czas mieszając powoli wlać skrobię ziemniaczaną. Gotować chwilkę na małym ogniu, aż sos lekko zgęstnieje. Smacznego:-)
1,5 szklanki wody + 2 łyżki wody do rozprowadzenia skrobii ziemniaczanej
1 czubata łyżka skrobii ziemniaczanej
1. Wiśnie umieścić w rondelku. Skropić sokiem z cytryny, posypać cukrem, zalać wodą. Wrzucić laskę wanilii i gotować na wolnym ogniu do czasu, aż wiśnie zmiękną.
2. Skrobię ziemniaczaną rozprowadzić w 2 łyżkach zimnej wody.
3. Wiśnie doprowadzić do wrzenia, usunąć laskę wanilii . Zmniejszyć ogień i cały czas mieszając powoli wlać skrobię ziemniaczaną. Gotować chwilkę na małym ogniu, aż sos lekko zgęstnieje. Smacznego:-)
Recipe in English:
Risalamande (Danish Rice Pudding)
15 comments:
piękne zdjęcia :) a wiśnie ... oj żeby lato już było ... :)
Och, to musi być pyszne! :))) Wygląda po prostu cudnie!
Karolciu uwielbiam te zdjecia, a i sam deser jest z tych co na zawsze i wszedzie bardzo chetnie :)
to danie zdecydowanie JEST w moim klimacie... kocham ryż na mleku, wiśnie wprost ubóstwiam, i akurat mam na stanie zamrażalnika jeszcze trochę z ubiegłorocznych zbiorów, a i wiśnie w syropie się znajdą :)
zapisane do kajetu jako priorytet ;)
wkradł Ci się mały błąd, nie 'drógą', a 'drugą'
pozdr
Agata
Dzięki Agatko. Błąd już poprawiony :-)
prócz samego deseru, który na twoich zdjęciach wygląda obłędnie.. bardzo spodobała mi się ta zabawa z migdałem. chyba kiedyś wykorzystam :)
Przepis wydrukowany i do szybkiego wykorzystania :))) A zabawa w Fasolowego/Migdałowego Króla i mi się bardzo podoba :) Też mieliśmy w Wigilię, tylko że w torcie makowym skrył się migdał :)
Brzmi niezwykle smacznie! Jak ja tesknie za wisniami...
dużo bym dała za taki deser, oj dużo, ale wiśni niestety brak :(
Karolciu, jest śliczny! Własnie drukowałam sobie przepis Orangette z Bon Apetit na pudding ryżowy... A u u Ciebie Risalamande, to chyba jakiś znak,by zająć się ryżem :)
O tak, ryz z migdalami to typowy dunski (rowniez bozonarodzeniowy) dunski deser.
Ja osobiscie ryzu w takiej formie niestety nie lubie za bardzo, za to Twoje zdjecia sa przecudne!
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Bataty na zupe zakupione ;
Piękny deser!
I baardzo dziękuję za rady! Jak zauważyłaś, na blogspota jednak się nie przeniosłam, ale Twoje rady działają również na bloxie!! Jeszcze raz dzięki!
Od dawna szukam idealnego deseru z ryżem w roli głównej. Wygląda na to, że Twój sprosta moim wymaganiom :)
Trafiłam tu przypadkiem szukając przepisu na risalmande. Miałam okazję jeść go w Danii na bożonarodzeniowym obiedzie czyli Julefest. Deser jest niesamowity w smaku; ryżowy puch złamany zdecydowanym smakiem sosu wiśniowego. Tego się nie da zapomnieć! Namawiam wszystkich do przygotowania tego deseru!
jadlam ten deser w orginale jest przepyszny:)zastanawiam sie tylko czy w Polsce mozna kupic taki ryz,(szczerze mowiac nigdy sie z tym nie spotkalam),tamten byl dunski i nazywal sie PAMA GRODRIS.PYCHOTKA!
Post a Comment