Showing posts with label pistacje. Show all posts
Showing posts with label pistacje. Show all posts

Monday, 31 October 2011

Crumble

For the English version click here


Crumble_8197 copy

... czyli po prostu owoce zapiekane pod kruszonką. Dzisiejsze crumble powstało pod wpływem chwili z tego, co akurat miałam pod rᶒką: nazbieranych w sadzie jabłek, świeżej żurawiny oraz odrobiny świeżo wyciśniᶒtego soku z pomarańczy (sok z pomarańczy to idealny towarzysz żurawiny!!!). Całość posypałam kruszonką z dodatkiem moich ulubionych pistacji.

Crumble wyszło idealne, nie za słodkie, nie za kwaśne, dokładnie takie, jakie lubiᶒ. Gdy piekᶒ crumble zwykle robiᶒ to bez przepisu, nie przestrzegając konkretnych proporcji. Tym razem dokładnie spisałam ilość użytych składników, aby móc podzielić siᶒ z wami przepisem,  a także aby móc wkrótce odtworzyć dokładnie taki sam deser jeszcze raz ;-)

Miłego tygodnia wam życzᶒ!!!

Karo

Apple Crumble_8228 copy


Crumble jabłkowo-żurawinowe

Na 6 porcji:

OWOCE:
150 g żurawiny
3 średniej wielkości jabłka
2 łyżki świeżo wyciśniᶒtego soku z pomarańczy
70 g złotego cukru trzcinowego

KRUSZONKA:
125 g mąki
100 g cukru
40 g pistacji
115 g masła

Piekarnik rozgrzać do 180°C. Uszykować 6 małych ceramicznych foremek do zapiekania.

Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w niewielką kostkᶒ.

W misce wymieszać pokrojone jabłka, żurawinᶒ, sok pomarańczowy oraz cukier. Nałożyć do foremek do zapiekania.

Aby przygotować kruszonkᶒ, w średniej wielkości misce wymieszać mąkᶒ, cukier oraz posiekane pistacje. Masło rozpuścić, podgrzewać do czasu, aż zacznie wrzeć. Gorącym masłem zalać wymieszaną z cukrem i pistacjami mąkᶒ. Mieszać łyżką do czasu, aż masa utworzy kruszonkᶒ. Posypać przygotowane owoce.

Piec 30 minut lub do czasu aż owoce zaczną tworzyć bąbelki, a kruszonka nabierze rumianego koloru.

Podawać ciepłe. Smacznego!!!

Thursday, 3 September 2009

Pistacjowe "finansjerki" z gruszkami

Finansjerki 5984 copy

Jakiś czas temu prezentowałam Wam przepis na tradycyjne francuskie financiers wypiekane z migdałów. Pytaliście mnie wtedy, czy do przygotowania ciastek można użyc także innych orzechów. Odpowiadałam, że owszem, ciastka powinny się udać, ale ponieważ sama nigdy ich z innymi orzechami nie piekłam, nie wiem jaki będzie ich smak. Korciło mnie wtedy bardzo żeby spróbować financiers z pistacjami w roli głównej. Miałam jednak problem ze znalezieniem niesolonych pistacji, toteż postanowiłam nie eksperymentować, a przynajmniej odłożyć eksperyment z pistacjami na później.

W ubiegły weekend w moje ręce trafiła książka Petit Larousse des Recettes aux Fruits du Verger z pięknymi fotografiami i wspaniałymi przepisami z udziałem rozmaitych owoców. Jednym z pierwszych przepisów, który przykuł moją uwagę były "finansjerki" z gruszką wykonane nie z migdałów, a właśnie z pistacji. Książka trafiła do koszyka, a kilka dni później, kiedy udało mi się znaleźć niesolone pistacje powstały jedne z najlepszych ciastek jakie kiedykolwiek jadłam.

Ciastka są chrupiące na zewnątrz, miękkie i wręcz ciągnące się wewnątrz. Ich intensywny maślano-pistacjowy smak (wydaje mi się, że maślany smak jest tu jeszcze bardziej intensywny niż w tradycyjnych financiers z migdałów), wspaniale komponuje się z soczystą gruszką. Czy są lepsze od tych z migdałami? Na to pytanie nie umiem chyba odpowiedzieć. Niektórym z Was pewnie będą smakowały bardziej, innym mniej, wszystko zależy od tego, co kto lubi. Dla mnie rewelacja!!!

Finansjerki 5988 copy

Jak już zapewne zauważyliscie, nie przepadam za bardzo słodkimi wypiekami, toteż w przepisie zredukowałam ilość cukru. Jesli ktoś woli słodsze ciastka, może zwiększyć jego ilość. Smacznego!!!

Pistacjowe finansjerki z gruszkami
Financiers poire et pistache

125 niesolonych, wyłuskanych pistaji
25 g mąki
20 g miodu
100 g cukru pudru
4 białka jaj
80 g masła
szczypta soli
1-2 gruszki
cukier puder do posypania

1. Gruszkę umyć, obrać, pokroić w plasterki.
2. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Foremki* (użyłam foremek do kruchych babeczek) lekko natłuścić.
3. Masło rozpuścić, podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż nabierze mocno orzechowego koloru i pojawią się w nim brązowe "okruszki". Pozostawić do przestygnięcia.
4. Pistacje zmielić. Do dużej miski przesiać mąkę i cukier puder. Dodać mielone pistacje, miód oraz szczyptę soli. Dokładnie wymieszać.
5. Mieszając stopniowo dodawać białka. Gdy powstanie jednolita masa, wlać przestudzone masło. Najlepiej zrobić to przez sitko. Dokładnie wymieszać na jednolitą masę.
6. Masę nałożyć do foremek. Na wierzchu, lekko dociskając poukładać plasterki gruszki.
7. Piec 15-20 minut (w zależnosci od wielkości foremek) lub do czasu, aż ciastka nabiorą rumianego koloru. Przed wyjęciem z foremek pozostawić do przestygnięcia.
8. Wystudzone finansjerki oprószyć cukrem pudrem. Smacznego!!!

*tradycjne financiers wypieka się w malutkich prosstokątnych lub owalnych formach przypominających sztabki złota. Można także wykorzystać foremki do muffinów.

Friday, 12 June 2009

Keks z suszoną żurawiną i pistacjami

Keks 4855 blog copy

Początek lata to może nie najbardziej odpowiednia pora na keksa...bo czyż keks z bakaliami, nie kojarzy nam się głównie ze Świętami? Przepis spodobał mi się jednak tak bardzo, że nie potrafiłam sobie go odmówić ;-). Poza tym keks z dzisiejszego przepisu różni się nieco od tego tradycyjnego - zamiast mieszanki bakalii dodaje się do niego pistacje i namoczoną w wódce suszoną żurawinę. Jest bardzo smaczny, choć aby się o tym przekonać trzeba niestety poczekać i to całe 12 godzin (dopiero po upływie tego czasu można ciasto pokroić). A to, biorąc pod uwagę intensywność zapachu jaki roztacza w kuchni, wcale nie jest takie łatwe ;-)

Keks z suszoną żurawiną i pistacjami
/Cake Ancien Pistaches & Cranberries /

Na formę o długości 25 cm

235 g miękkiego masła
175 g cukru
4 jajka
335 g mąki
6 g proszku do pieczenia
¾ łyżeczki soli
80 ml wódki
250 g suszonej żurawiny
175 obranych niesolonych pistacji
skórka z 1 i ½ cytryny

1. Żurawinę zalać wódką. Odstawić na godzinę. Od czasu do czasu przemieszać.
2. W osobnej misce opuszkami palców wymieszać cukier ze skórką cytrynową. Odstawić.
3. Mąkę przesiać wraz z proszkiem do pieczenia do osobnej miski. Dodać sól i dokładnie wymieszać. Odstawić.
4. Piekarnik rogrzać do temperatury 220°C. Formę keksówkę o długości 25 cm natłuścić, a następnie wyłożyć papierem do pieczenia.
5. Masło ubić. Cały czas ubijając wsypać cukier – cukier dodajemy w trzech etapach po każdym dokładnie ubijając, do czasu aż otrzymamy puszytą masę.
6. Nie przerywając ubijania wbić kolejno po jednym jajku, po każdym dokładnie masę ubijając.
7. Wsypać całą mąkę z proszkiem do pieczenia i dokładnie wymieszać.
8. Do masy dodać pistacje, oraz suszoną żurawinę wraz z wódką.
9. Łyżką równomiernie nałożyć ciasto do formy.
10. Piec przez 10 minut w temperaturze 220 °C, następnie obniżyć temperaturę do 180 °C i piec kolejne 30 minut. Nie otwierać dzwiczek piekarnika!!! Zmniejszyć temperaturę do 160 °C i piec jeszcze przez 35-40 minut lub do czasu, aż ciasto wyrośnie i nabierze zlotego koloru, a patyczek wkłuty do wewnątrz wyjdzie suchy.
11. Pozostawić w formie do całkowitego wystygnięcia.
12. Wystudzone ciasto wyjąć z formy, zawinąć w folię aluminiową i pozostawić w temperaturze pokojowej na minimum 12 godzin. Dopiero po upływie tego czasu można ciasto kroić. Smacznego!!!

Źródło przepisu: Eryn et sa folle cuisine, przepis nieznacznie zmodyfikowany


Sunday, 12 October 2008

Financiers aux framboises...


... czyli migdałowe ciasteczka z malinami.

Planowałam napisać dzisiaj o jakimś bardziej "jesiennym" wypieku, ale kiedy zobaczyłam przepis na finaciers z malinami, nie mogłam się im oprzeć ;)

Financiers (ang. friands), zwane przeze mnie „finansjerkami”, to puszyste migdałowe ciasteczka pochodzące z Francji. Przepis na nie zamieściłam już jakiś czas temu tutaj. Te, które upiekłam dzisiaj są jednak od nich jeszcze lepsze. Miękkie, delikatne, puszyste, po prostu cudowne. W przeciwieństwie do przepisu Donny Hay, z którego korzystałam pisząc o nich po raz pierwszy, do ciaseczek z dzisejszego przepisu, nie dodaje się proszku do pieczenia. Tradycyjnie financiers wypieka się w owalnych lub podłóżnych foremkach przypominającyh sztabki złota, ale ja ich jeszcze nie kupiłam ;)

Przepis pochodzi z mojego ulubionego ostatnio czasopisma kulinarnego Cuisine Gourmande. Spróbujcie, nawet jeśli nie macie malin!!!

Do wypieku financiers, należy użyć prawdziwego masła. Mocno zrumienione nada ciasteczkom lekko orzechowego smaku. Maliny i pistacje można z powodzeniem zastąpić innymi owocami/orzechami. Ciasteczka bardzo smaczne są również bez dodaków.

"Finansjerki" z malinami

na około 12 ciasteczek

125 g malin
1 łyżka niesolonych pistacji, bez łupinek i bez skórki
125 g masła
100 g cukru pudru

30 g mąki
90 g mielonych migdałów

3 białka jajek

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180
°C. Foremki lekko natłuścić.
2. Masło rozpuścić, podgrzewać na małym ogniu do czasu aż masło zacznie się „rozwarstwiać” i nabierze mocno orzechowego koloru.
3. Do dużej miski przesiać mąkę i cukier
puder. Dodać mielone migdały. Dokładnie wymieszać.
4. Mieszająć stopniowo dodawać białka (białek nie ubijamy). Gdy powstanie jednolita masa, wlać przestudzone masło. Dokładnie wymieszać.
5. Masę nakładać do foremek. Do każdej włożyc po kilka malin i orzechów pistacjowych, (jeśli dodajemy).

6. Piec 15 minut (u mnie zajęło to 25 minut) lub do czasu, gdy ciasteczka nabiorą rumianego koloru. Przed wyjęciem z foremek pozostawić do przestygnięcia.






Tuesday, 25 March 2008

Sałatka kalifornijska z owocami i kozim serem


Przepis na tę przepyszną sałatkę odkryłam dzięki Nicole z angielskojęzycznego bloga kulinarnego For the Love Of Food. Nicole zorganizowała akcję Taste & Create ( Spróbuj i stwórz), której uczestnicy dobierani są w pary, aby wypróbować przepisy ze swoich blogów. Dla mnie Nicole wybrała blog Johnna Le Petit Kitchen. Blog ten powstał zaledwie miesiąc temu, więc nie miałam zbyt wielu przepisów do wyboru. Co więcej, większość przepisów na blogu podanych jest bez dokładnych proporcji, co sprawiło, że wybór był jeszcze trudniejszy. Zdecydowałam się na sałatkę, jako, że jest to jeden z tych przepisów, do którego przyrządzenia dokładne proporcje tak naprawdę nie są wcale potrzebne. Poza tym, robienie większej ilości sałatek było jednym z moich noworocznych postanowień, o których pisałam wcześniej na angielskiej wersji mojego bloga. A ponieważ nie zamieściłam jeszcze żadnego przepisu na sałatkę, pomyślałam, że akcja ta jest świetną okazją, aby to nadrobić. Sałatka wyszła naprawdę przepyszna, bardzo lekka i orzeźwiająca. Zaskoczyło mnie, że tak różne smakowo składniki, tak wspaniale się ze sobą komponują. Na pewno zrobię ją jeszcze nie raz:)

Uwagi: W oryginalnym przepisie (można go znaleźć tutaj), były czerwone pomarańcze, zastąpiłam je mandarynkami. Poza tym pominęłam koperek i zrobiłam winegret z mniejszej ilości cytryn.

Sałatka kalifornijska z owocami i kozim serem

sałata
gruszka
mandarynki
kozi ser
pistacje, z grubsza posiekane

ocet balsamiczny

SOS WINEGRET*
sok z cytryny
oliwa z oliwek
koperek (opcjonalnie)

1. Ocet balsamiczny podgrzać w małym garnuszku, do czasu aż zgęstnieje. Zdjąć z ognia i pozostawić do przestygnięcia.
2. Sałatę porwać na małe kawałeczki, gruszki oraz pomarańcze pokroić. Ser pokruszyć.
3. Aby przyrządzić sos winegret, wymieszać oliwę z oliwek z sokiem z cytryny oraz koperkiem.
4. Sałatę, gruszki, pomarańcze, pokruszony ser oraz część pistacji przełożyć do dużej miski i delikatnie wymieszać.
5. Przełożyć sałatkę na talerzyki, skropić odrobiną sosu winegret oraz octem balsamicznym.

6. Posypać pistacjami. Podawać.

Smacznego:)

* Użyłam oliwy i soku z cytryny w proporcji 4:1

For the recipe in English, click here:
Californian salad with fruit and goat cheese

Monday, 24 March 2008

Wielkanocny warkocz

Chlebek ten jest najbardziej wyczekiwanym przez moją rodzinę wielkanocnym wypiekiem. Pierwszy raz zrobiłam go kilka lat temu na podstawie przepisu znalezionego w czasopiśmie- niestety nie pamiętam już, w jakim. Jest naprawdę cudowny, delikatny i puszysty; wypełniony całym mnóstwem dodatków, stanowi wspaniałą kombinacje struktur i smaków.

Wielkanocny Warkocz

600 g
mąki
20 g
świeżych drożdży
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
375 ml ciepłej wody

100 g startej marchewki
2 łyżki posiekanych pistacji
1 łyżeczka imbiru w proszku
1 łyżeczka z soku z cytryny

4 łyżki maku
2 łyżki pestek słonecznika

3 łyżki zmielonych migdałów
1 łyżka sezamu

1. Drożdże pokruszyć w dużej misce. Dodać 100 g mąki, 1 łyżeczkę cukru oraz 375 ml wody. Wymieszać, aż składniki się połączą. Przykryć ściereczką lub folią spożywczą i odstawić na 30 min.
2.
W dużej misce wymieszać pozostałą mąkę, cukier i 1 łyżeczkę soli. Dodać rozczyn; zagnieść zwarte, gładkie ciasto. Przykryć miskę ściereczka lub folią i odstawić w ciepłe miejsce na kolejne 30 min.
3.
Kiedy ciasto podwoi objętość, ponownie zagnieść i podzielić na 3 równe porcje.
4. Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 C
5. Marchewkę wymieszać z pistacjami, sokiem z cytryny i imbirem. Dodać do jednej porcji ciasta, zgnieść tak, by marchew połączyła się z ciastem. Jeśli ciasto będzie bardzo się lepić, dodać mąki.
6. Druga porcję ciasta zagnieść z makiem i słonecznikiem, a trzecią – z migdałami i sezamem.
7. Z każdej porcji uformować długie pasmo. Ułożyć pasma jeden obok drugiego i delikatnie spleść w warkocz.
8. Z zaplecionego warkocza uformować wieniec, przełożyć na natłuszczoną blachę, zawijając końce warkocza pod spód.
9. Posmarować wodą, piec ok. 30 minut.

Recipe in English:
Easter Braided Bread

Tuesday, 4 March 2008

Ciasto cytrynowe z białą czekoladą i pistacjami


Wspaniale ciasto, lekkie, mięciutkie i bardzo wilgotne. Słodki smak białej czekolady stanowi idealne dopełnienie świeżego smaku cytryn. Poza tym, biała czekolada wspaniale komponuje się z pistacjami. Jest to wręcz idealne połączenie smaków i struktur, eleganckie i niesamowicie smaczne!!!
Inspiracją do powstania tego ciasta był przepis z kanadyjskiego czasopisma Chatelaine, wydanie z sierpnia 2007 roku. W oryginalnym przepisie, (który znajduje się tutaj), ciasto to nazywało się właściwie bochenkiem (loaf) i zrobione było bez czekolady. Ponieważ chciałam żeby to jednak było ciasto, a nie tzw. chlebek, dodałam do niego białą czekoladę; dzięki niej jest ono bardziej słodkie i ma nieco intensywniejszy smak.

Uwagi: Mi pistacje najbardziej smakują z białą czekoladą. Jeśli jednak nie przepadacie za białą czekoladą, możecie zamiast niej użyć czekolady mlecznej. Jeśli zdecydujecie się całkowicie zrezygnować z dodatku czekolady, do ciasta należy dodać pól szklanki cukru. Ciasto można przechowywać w temperaturze pokojowej przez 1 dzień, w lodówce do tygodnia, a zamrożone do 2 miesięcy. Smacznego:)

Ciasto cytrynowe z białą czekoladą i pistacjami

1 i 3/4 szklanki maki, przesianej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1 cytryna
1 szklanka z grubsza posiekanych pistacji
110 g masła o temperaturze pokojowej
1/2 szklanki cukru + 1/4 szklanki cukru na glazurę
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2/3 szklanki (150 ml) mleka
1 tabliczka (100 g ) białej czekolady, z grubsza posiekanej

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 C. Formę keksówkę o wymiarach ok. 12 x 23 cm posmarować cienko tłuszczem.
2. W średniej wielkości misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i skórka startą z cytryny.
3. Masło utrzeć mikserem na gładka masę.
4. Stopniowo dodawać cukier ucierając, aż składniki dobrze się połączą, ok. 2 minut.
5. Stopniowo dodawać jajka dokładnie ubijając, aż masa stanie się jasna i puszysta.
6. Wlać ekstrakt waniliowy, następnie, na przemian z mlekiem, dodawać suche składniki.
7. Dodać czekoladę oraz orzechy pistacjowe i wymieszać do połączenia się składników. Nie należy mieszać za długo.
8. Wlać ciasto do formy, piec do czasu, aż ciasto nabierze złocisto brązowego koloru, a patyczek wkłuty do środka po wyciągnięciu będzie suchy, ok. 50 minut.
9. W międzyczasie wycisnąć 3 łyżki soku z cytryny do małej miseczki. Wymieszać z ¼ szklanki cukru. Cukier nie rozpuści się całkowicie.
10. Natychmiast po upieczeniu nakłuć wierzch ciasta patyczkiem do pieczenia. Gorące ciasto posmarować lub skropić glazurą cytrynową.
11. Pozostawić w formie przez ok. 10 minut do przestygnięcia, następnie wyjąć z formy, odwróć na druga stronę i skropić lub posmarować pozostałą glazurą.

For the recipe in English, click here:
Lemon Cake with White Chocolate and Pistachios