... czyli migdałowe ciasteczka z malinami.
Planowałam napisać dzisiaj o jakimś bardziej "jesiennym" wypieku, ale kiedy zobaczyłam przepis na finaciers z malinami, nie mogłam się im oprzeć ;)
Planowałam napisać dzisiaj o jakimś bardziej "jesiennym" wypieku, ale kiedy zobaczyłam przepis na finaciers z malinami, nie mogłam się im oprzeć ;)
Financiers (ang. friands), zwane przeze mnie „finansjerkami”, to puszyste migdałowe ciasteczka pochodzące z Francji. Przepis na nie zamieściłam już jakiś czas temu tutaj. Te, które upiekłam dzisiaj są jednak od nich jeszcze lepsze. Miękkie, delikatne, puszyste, po prostu cudowne. W przeciwieństwie do przepisu Donny Hay, z którego korzystałam pisząc o nich po raz pierwszy, do ciaseczek z dzisejszego przepisu, nie dodaje się proszku do pieczenia. Tradycyjnie financiers wypieka się w owalnych lub podłóżnych foremkach przypominającyh sztabki złota, ale ja ich jeszcze nie kupiłam ;)
Przepis pochodzi z mojego ulubionego ostatnio czasopisma kulinarnego Cuisine Gourmande. Spróbujcie, nawet jeśli nie macie malin!!!
Do wypieku financiers, należy użyć prawdziwego masła. Mocno zrumienione nada ciasteczkom lekko orzechowego smaku. Maliny i pistacje można z powodzeniem zastąpić innymi owocami/orzechami. Ciasteczka bardzo smaczne są również bez dodaków.
Do wypieku financiers, należy użyć prawdziwego masła. Mocno zrumienione nada ciasteczkom lekko orzechowego smaku. Maliny i pistacje można z powodzeniem zastąpić innymi owocami/orzechami. Ciasteczka bardzo smaczne są również bez dodaków.
"Finansjerki" z malinami
na około 12 ciasteczek
125 g malin
1 łyżka niesolonych pistacji, bez łupinek i bez skórki
125 g masła
100 g cukru pudru
30 g mąki
90 g mielonych migdałów
3 białka jajek
1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Foremki lekko natłuścić.
2. Masło rozpuścić, podgrzewać na małym ogniu do czasu aż masło zacznie się „rozwarstwiać” i nabierze mocno orzechowego koloru.
3. Do dużej miski przesiać mąkę i cukier puder. Dodać mielone migdały. Dokładnie wymieszać.
4. Mieszająć stopniowo dodawać białka (białek nie ubijamy). Gdy powstanie jednolita masa, wlać przestudzone masło. Dokładnie wymieszać.
5. Masę nakładać do foremek. Do każdej włożyc po kilka malin i orzechów pistacjowych, (jeśli dodajemy).
6. Piec 15 minut (u mnie zajęło to 25 minut) lub do czasu, gdy ciasteczka nabiorą rumianego koloru. Przed wyjęciem z foremek pozostawić do przestygnięcia.
6 comments:
Alez cudnie wyglądają z tymi malinami! A zdjęcia...piękne!
śliczne te ciasteczka. Takie eleganckie! Przepiękne zdjęcia! pozdrawiam serdecznie:)
Wyglądają po prostu bosko!! Poprosze o jedną!
Jakie sliczne zdjecia! :)))
Prześliczne, kolorowe, bajeczne zdjęcia!!!....ciasteczka też pewnie smaczne:))
Piękne. Niby kolorowe, a tajemnicze, jakby za jesienną mgiełką.
Przecudne!
Post a Comment