Choć swieże figi od pewnego czasu można już kupić w Polsce, po raz pierwszy jadłam je dopiero po przyjeździe do Kanady. Bardzo mi zasmakowały, zarówno na słodko jak i w wersji wytrawnej. W figach podoba mi się też to, że dania ich udziałem są zazwyczaj szybkie i nieskomplikowane. Figa sama w sobie jest już owocem wystarczająco wyszukanym i nie potrzebuje dodatkowych "udziwnień". Przygotowanie kanapki z figą zajmuje zaledwie chwilę, a smakuje wcale nie gorzej niż niejedno skomplikowane danie. Spróbujcie :)
Zamiast serka koziego można też użyć ricotty, serka kremowego lub twarożku ze śmietaną.
Kanapki z figą
2 kromki pełnoziarnistego chleba
serek kozi o kremowej konsystencji
garśc liści rukoli
4 plasterki świeżej fioletowej figi
2 łyżeczki miodu
Chleb posmarować serkiem, ułożyć listki rukolii oraz pokrojoną w plasterki figę. Plasterki figi polać miodem. Smacznego!!!
3 comments:
Karolciu, jakie piękne te kanapki! A figi po prostu uwielbiam. Najlepiej takie swiezutkie, takie mięciutkie i takie we Wloszech...mmmm... najadłam się w te wakacje :))pozdrawiam! :)
o rrrrany, ale to wygląda!
I ennjoyed reading your post
Post a Comment