Wolicie białe szparagi czy zielone? Ja lubię i jedne i drugie, w każdej postaci. A ponieważ sezon na szparagi u mnie w pełni, pojawiają się one na moim stole niemalże codziennie. W tym tygodniu robiłam już tartę z zielonymi szparagami Małgosi (spróbujcie koniecznie, jest rewelacyjna !!!), szparagi zapiekane pod kruszonką i dwie zupy: jedną z zielonych , drugą z białych szparagów. Obie były wyśmienite, ale zupa z białych szparagów nie ma sobie równych ;-). Przygotowana na bazie mleka, z niewielkim dodatkiem bulionu i śmietanki ma łagodny, słodkawy smak i niezwykle kremową konsystencję. Nie wiem czy to przez jej biały kolor czy też delikatność, zawsze kojarzyła mi się ze ślubami. I gdyby nie to, że ślub brałam poza sezonem na szparagi, to właśnie tę zupę chciałabym zjeść na swoim przyjęciu weselnym ;-). Przepis podaję z drobnymi modyfikacjami, oryginał znajdziecie w serisie Kafeteria.pl klikając tutaj. Smacznego!!!
Zupa krem z białych szparagów
Na 2-4 porcje
375 ml mleka 1% tłuszczu
750 g białych szparagów
250 ml bulionu
100 ml płynnej śmietanki 18%
1/2 łyżeczki cukru
sól
biały pieprz
1. Szparagi umyć, główki odciąć i zachować.
2. Mleko umieścić w garnku wraz z cukrem i solą. Włożyć szparagi (bez główek) i doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu do czasu, aż szparagi zmiękną.
3. Wlać bulion. Całość zmiksować na gładką masę przy pomocy blendera. Doprawić solą i białym pieprzem.
4. W osobnym garnuszku ugotować główki szparagów. Dodać wraz ze śmietanką do zupy. Przed podaniem podgrzać.
14 comments:
ja rowniez kocham szparagi w kazdej postaci i ilosci :)
ta zupka,to klasyka-pyszna-oczywista!!!!
faktycznie zupka wygląda uroczyście :)
Wolę białe, ale i zielonymi nie pogardzę. Pękne zdjęcie, piękne miseczki, cudna zupa!
pozdr!
Te miseczki są po prostu zniewalające...jak i całe zdjęcie:)
Pozdrawiam!
ja chyba wolę zielone szparagi i tylko z nich jadłam zupę, ale skoro zachwalasz tak tą z białych to trzeba spróbować :)
Karolciu, niesamowite zdjęcia!:) Pyszna zupka :)
Ja osobiście wolę zielone szparagi, ale i białych nie odrzucam.:)
Pozdrawiam.
KArolciu, jak zwykle pieknie :) A wiesz, że ja też niedawno robiłam zupę szparagową? Tyle że "resztkową". Twoja jest o niebo piękniejsza...
A ja jednak wolę zielone szparagi, choć białe od czasu do czasu tez moge pochłonąć :)
wyglada i brzmi super!
Jak zwykle sie powtorze : cudne zdjecia! I te miseczki przeslodkie :) Szparagi kocham, choc wole te zielone; no i w tym roku sezon mnie z lekka ominal niestety :/
Pozdrawiam!
:*
Za pochwałę dziękuję. :)
Zdjęcie mnie zniewoliło. Jest przepiękne! Zupy kremowe ze szparagów uwielbiam, ale niestety w wersji bez mleka (za to śmietanka już może być :))
Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa i pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!!!
Aniu,
Ale Twojej zupie też niczego nie brakuje. Prezentuje się wyśmienicie, a pomysł z wykorzystaniem resztek uważam po prostu za genialny!!!
Małgosiu,
To ja dziękuję za ten przepis :-)Tarta jest naprawdę rewelacyjna. Nawet mój J. (mąż), który zazwyczaj za tego typu tartami nie przepada, był zachwycony i już domaga się kolejnej ;-)
Karolciu, bardzo mi miło z tego powodu. :) Pozdrawiam. :)
zrobiłam, pyszna!!!
Ta zupa jest olśniewająca, obezwładniająca, wyrafinowana i delikatna. Wykonałem małą modyfikację, ale na tym blogu nie mogę powiedzieć, jaką ;) bo z mięsem. Kubki smakowe szalały. Od przedwczoraj chodzi za mną jej smak; jak dobrze, że sezon szparagowy nawet u nasz w Koszelewie w pełni. Mam ja w piwniczce cudnej urody pęczek szparagów i jutro zrobię z niego pożytek, tym razem - znów za radą Karolci - z wędzonym łososiem. O raju, ta dziewczyna inspiruje! Pozdrawia Czyprak Antoni.
Post a Comment