Wednesday 12 August 2009

Ciasteczka z Momofuku

Momofuku Cookies 5563 blog

Jakiś czas temu prezentowałam Wam waniliowe babeczki z nowojorskiej cukierni Magnolia. Dziś chciałabym się z Wami podzielić przepisem na inny cieszący się dużą popularnością w Nowym Jorku wypiek - ciasteczka z piekarni Momofuku. Ciastka te sprzedawane są w ilości od 500 do 700 sztuk dziennnie, co - biorąc pod uwagę fakt, że amerykańskie ciastka sprzedaje się na sztuki, a nie na wagę i że są one dość pokaźnych rozmiarow -jest ilością naprawdę imponującą. Czemu zawdzięczają tak dużą popularność? Ciastka z Monofuku, chociaż wyglądają jak przeciętne amerykańskie cookies, wcale jak typowe ciastka nie smakują. Dzięki dodatkowi glukozy są miękkie i lekko ciągnące w środku. Biała czekolada i mleko w proszku sprawiają z kolei, że mają charakterystyczny lekko karmelowy smak. Jeśli miałabym je do czegoś porównać, powiedzialabym, że smakują trochę jak krówki.

W przepisie dodaje się do nich jeszcze suszone jagody. Szczerze Wam jednak powiem, że smak jagód jest praktycznie niewyczuwalny. Jeśli mogę Wam zasugerować czym je zastąpić - proponowałabym orzechy pekan, macadamia lub migdały, które w połączeniu z lekko karmelowym smakiem dałyby zapewne o wiele ciekawszy efekt. Gdybyście jednak mimo wszystko mieli ochotę spróbować ciastek z suszonymi jagodami, mam dla Was niespodziankę. Jedna z osób, która zostawi pod moim wpisem komentarz i napisze jakie ciastka lubi najbardziej, dostanie ode mnie paczuszkę suszonych jagód. Zwycięzca zostanie wybrany losowo przy pomocy takiego oto urządzenia.

Autorką przepisu na ciastka jest pracująca w Momofuku Christina Tosi. Przepis zaczerpnęlam z programu Martha Stewart, w którym jakiś czas temu wystąpiła Christina. Program oraz oryginalną wersję przepisu możecie znaleźć tutaj. Ja zmniejszyłam nieznacznie ilość cukru. Wiem, że przepis może wydawać się na pierwszy rzut oka dość skomplikowany ze względu na konieczność przygotowania "mlecznych okruszków", ale uwieżcie mi, że zarówno te okruszki jak i ciastka skomplikowane wcale nie są. Smacznego i miłej środy Wam życzę :-)

Momofuku Cookies Cookies 5606


Ciasteczka z piekarni Momofuku

Na 14-18 sztuk*

2 1/2 szklanki mąki
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/8 łyżeczki sody
2 łyżeczki soli
226 g masla
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki jasnego cukru brązowego
1/4 szklanki glukozy
1 duże jajko
3/4 szklanki suszonych jagód**
mleczne okruszki (przepis poniżej)


MLECZNE OKRUSZKI:
1/4 szklanki + 1 łyżka odtłuszczonego mleka w proszku
2 łyżki mąki
1 łyżka skrobii kukurydzianej
1 1/2 łyżeczki cukru
1/8 łyżeczki soli
21 g masła
100 g białej czekolady

1. Przygotować "mleczne okruszki". Masło rozpuścić, pozostawić do przestygnięcia.
2. Piekarnik rozgrzać do temperatury 110 °C. Blachę do pieczenia ciastek wyłożyć papierem do pieczenia.
3. W miseczce wymieszać 3 i 1/2 łyżki mleka w proszku, mąkę, skrobię kukurydzianą, cukier oraz sól. Dodać rozpuszczone masło i wymieszać do połączenia się składników.
4. Masę rozłożyć na wyłożonej papierem blasze, piec 8 do 10 minut, do czasu, aż okruszki wyschną.
5. Wyjąć okruszki z piekarnika i pozostawić na blasze do całkowitego wystygnięcia.
6. Białą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej ***
7. Wystudzone okruszki przełożyć do miski, dodać do nich pozostałe mleko w proszku oraz rozpuszczoną czekoladę. Wykorzystać od razu lub zamknąć w szczelnym pojemniku i przechowywać w lodówce.

CIASTECZKA:
1. Dwie duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą oraz solą. Odstawić.
3. Masło umieścić w misce od miksera. Dodać oba rodzaje cukru oraz glukozę. Miksować przy pomocy miksera (jeśli mamy, to płaskim ubijakiem) do czasu, aż składniki dobrze się połączą.
4. Nie przerywając ubijania wbić jajko. Ubijać do czasu, aż powstanie jednolita masa.
5. Do masy dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą. Dokładnie wymieszać.
6. Dodać suszone jagody lub orzechy oraz uprzednio przygotowane "mleczne okruszki". Dokładnie wymieszać (ja pomogłam sobie rękoma).
7. Używając łyżki do lodów, nabierać masę i rozkładać na blasze w odstępach ok. 5 cm.
8. Blachy z ciastkami umieścić na 15 minut w lodówce. W tym czasie rozgrzać piekarnik do temperatury 190 °C.
9. Blachy z ciastkami umieścić w rozgrzanym piekarniku. Piec około 15 minut, do czasu aż ciastka zarumienią się i zaczną pękać.
10. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia. Smacznego :-)

* w zależności od wielkości łyżki do lodów, jakiej użyjemy do nakładania ciasta
** jagody proponuje zastąpić posiekanymi z grubsza orzechami
*** ustawiamy naczynie z połamaną na kostki czekoladą nad garnkiem z gorącą wodą. Pozostawiamy do czasu, aż czekolada się rozpuści. Dno naczynia z czekoladą nie powinno dotykać wrzącej wody.



31 comments:

Szarlotek said...

Zaniemówiłam z wrażenia :) Bardzo mi się podoba to co stworzyłaś :)

Gosia said...

wspaniale te ciasteczka sa,musze je koniecznie wyprobowac!!!pieknie wygladaja i sliczny kubek maja do kompletu :))
A to z tylu,to jest butelka czy kanka na mleko???
Moimi ulubionymi ciastkami sa swieteczne gwiazdki cynamonowe :)

Bea said...

I znow tak pieknie u Ciebie :)
Ten 'pojemniczek' na mleko przeslodki!
Suszonych jagod chyba (a nawet na pewno ;) ) jeszcze nigdy nie kosztowalam; a co do pytania o ulubione ciastka, to bedzie mi trudno zdecydowac, ale... chyba jednak 'moje' swiateczne milanais, choc moze to bardziej sam nastroj i swiateczna 'otoczka' na to wplywaja ;)

Pozdrawiam!

Ania z Gdańska said...

Niesamowicie smacznie wyglądają. I bardzo ciekawa metoda robienia- koniecznie do wypróbowania :)
A moimi ulubionymi ciasteczkami są maślane z dżemem jeszcze ciepłe.

viridianka said...

qurcze Mama z Ukrainy przywiozla mi tyyyle suszonych owocow ale jagody suszone widze pierwszy raz:))
zapisalam przepis, dodam innych suszonych owocow bo jagod to ja na 100 nie zdobędę...
a moje ulubione ciasteczka to:
Owsiane ciasteczka z mleczną czekoladą i suszonymi truskawkami...mmmm pycha!

viridianka said...

wydawaly mi sie znajome te ciasteczka przez te mleczne okruchy i zaglądnelam do ulubionych i mam je od dawna wpisane 'do zrobienia' :)) teraz to juz je na pewno zrobie bo wyglądaja przepysznie :))

Anonymous said...

Czy glukozę można czymś zastąpić? Gdzie mogę ją kupić? W aptece? O taką w proszku chodzi?

Moje ulubione to: Anzac Buiscuits:)

pozdrawiam,
Marianka:)

Unknown said...

Karolko, ciasteczka musza być przepyszne! Bardzo chętnie je kiedyś zrobię.

Mamy takie same butelki na mleko, tylko, że moja jest z czerwonym napisem... tzn. była, bo niestety mycie w maszynie powoduje to ścieranie napisu :(

Majana said...

Karolciu, te ciasteczka wyglądają obłednie smacznie! Prześliczne zdjęcia , a ciastka zjadłabym chyba wszystkie! Mniam:)

Moimi ulubionymi ciasteczkami są ... pierniczki!:)))

Pozdrawiam!

Karolina Beaudet said...

Szarlotku,
:-)))

Gosiu,
Wypróbuj, wypróbuj, są pyszne!!! A to z tyłu to butelka, mąż mi kupił ;-)

Bea,
A nie kosztowałaś dlatego, że ich w Szwajacarii nie ma, czy po prostu nie miałaś okazji?

Aniu,
Witam na blogu :-)

Viridianko,
No proszę, a ja myślałam, że taki rzadko spotykany przepis znalazlam, a Ty już go znasz...Spróbuj tych ciastek koniecznie kochana i w ogóle się nie przejmuj brakiem jagód, bo one smakowo i tak prawie nic nie wnoszą.

Marianko,
Moja glukoza miała konsystencję płynnego miodu. Kupiłam ją w sklepie dla cukierników w Kanadzie. Przyznam szczerze, że nie wiem, gdzie można taką glukozę dostać w Polsce :-(

Anoushko,
A Ty tej butelki czasem kiedyś na blogu nie pokazywałaś? Bo pamiętam, że zanim ją wypatrzyłam w sklepie, to właśnie na którymś z blogów taką z czerwonym napisem widziałam i strasznie mi się spodobała, czyżby to było u Ciebie? U mnie zmywarki brak, więc napis jeszcze jest cały :-)

Majanko,
Wszystkie, to nie wiem czy byś dała radę, bo one strasznie duże są, ale fakt, że oderwać się od nich łatwo nie jest ;-) Pozdrawiam!!!

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

mówisz, że jak krówki? to się nie dziwię, że w takiej ilości się sprzedają ;)
zdjecia jak zawsze cudne, chciałabym kiedyś takie robić...

Gosia said...

uper mezus zakup zrobil-fajna jest :)

Bea said...

Karolciu, chyba ich nigdy nie widzialam tutaj... Choc moze tylko zle szukalam ;)

majka said...

Piekne zdjecia A ciasteczka sliczne. Kusi mnie strasznie ten smak krowek i dodatek suszonych jagod :)

margot said...

Karolciu, a te jagody to zwykłe takie jakie się piecze jagodzianki ,tyle że ususzone? Bo jeśli takie to można je kupić w polskich sklepach zielarskich
a przepis sobie zapiszę ,bo myślę ,że można sobie zrobić samemu roztwór z glukozy w proszku rozmieszany z odrobina gorącej wody

A u lubionych ciastek mam masę ,bo i magdalenki wszelakie , kruche ciasteczka z czipsami, takie jedne z czarnym sezamem i wiele innych ,ale pewnie przez magie Bożego Narodzenia najbardziej uwielbiam takie anyżkowe rożki

fellunia said...

Pięknie wyglądają te ciasteczka a wspomniany smak krówek powoduje, że zapala się lampka :)
Powiedz, Karolciu, czy one nie są ani trochę chrupkie, bo napisałaś, że raczej miękkie i ciągnące?

Karolina Beaudet said...

Aga-aa,
Mi się od razu z krówkami skojarzyły i z karmelem z solą jeszcze, bo one lekko słonawe są :-)

Majeczko,
Tylko jagód to niestety prawie w ogóle nie czuć, ale ciacha tak czy inaczej pyszne są ;-)

Margot,
Tak, to są zwykłe leśne jagody, tyle, że ususzone. Nie miałam pojęcia, że można je dostać w zielarskim. Super, że napisałaś i o tej glukozie też, może dzięki temu więcej osób skorzystsa z przepisu :-)

Fellunia,
Troszkę chrupiące są, zwłaszcza na zewnątrz. Przypominają nieco kruche ciasto, tylko ten środek dużo bardziej miękki jest...a ciągnące, ja bym powiedziała, że one są odrobinę "chewy", ale jak to lepiej wyrazić po polsku niż własnie "ciągnące" nie wiem :-(

Tilianara said...

Przepis na te ciasteczka potwierdza, że ciasteczka są jedyne w swoim rodzaju :) Ogromnie ich ciekawa jestem, tym bardziej, że ostatnio zbił mi się słój z moimi ulubionymi ciasteczkami owsianymi z żurawiną i czekoladą i obecnie żadnych ciasteczek w domu nie mam :(
Tylko mam pytanie, ta glukoza to w płynie czy w proszku?

ewena said...

Ciasteczka wyglądają pięknie....a ponieważ w smaku jak krówki, to kto wie, może się któregoś dnia skuszę?...:)
A moje ulubione ciasteczka to maślane i wszelkie marcepanopodobne:)

agata said...

Dlaczego? Dlaczego ja muszę takie pyszności oglądać w pracy? Przecież sobie nie upiekę...
wczoraj też na nie spoglądałam... o 23 :)

asieja said...

zawsze tak zachęcająco piszesz
zawsze takie smakowite zdjęcia..
uwielbiam

moimi ulubionymi ciasteczkami są te o lekko zimowym charakterze.. z kawałkami czekolady i kandyzowaną pomarańczą

Karolina Beaudet said...

Tilianara,
Moja glukoza miała konsystencję miodu i to chyba właśnie dzięki temu ciastka miały tak specyficzną konsystencję. Niestety nie wiem, czy glukozę w tej postaci można dostać w Polsce :-(

Ewenko,
Pewnie, że się skuś ;-)

Agatko,
Ja bym Ci upiekła, ale może być problem z dostarczeniem ;-)

Asiejko,
Dziękuję :-) A takie ciastka z kandyzowaną pomarańczą i czekoladą to też by mi baaaardzo smakowały :-)

ptasia said...

Ciasteczka b. ładne, ale urzekła mnie nazwa piekarni: "Momofuku". Cudne.
Co do tej glukozy: czy nie można by użyć np. delikatnego syropu słodowego, np. jasnego kukurydzianego? Lub zrobić samemu syrop cukrowy, jak do drinków?

Ania Włodarczyk vel Truskawka said...

Karolciu, jakie cudne zdjęcia! TO z kubkiem to po prostu mistrzostwo...

Karolina Beaudet said...

Ptasiu,
Ja myślę, że można spróbować z tym syropem. A co do nazwy, momofuku to podobno po japońsku "szczęśliwa brzowkwinia" (lucky peach). ;-)

Aniu,
Dziękuję :-)))

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

w to mi graj, bo ja uwielbiam krówki :) a sol to myślę, że takiego akcentu im dodaje :)
ja lubię takie różne dziwne, choć w sumie nie dziwne, wynalzki, ale chyba najbardziej lubię zwykłe maślane ciasteczka :)

ewelajna Korniowska said...

Karolko, już od jakiegoś czasu "lukam" do Ciebie prawie codziennie:), bo tak tu miło u Ciebie:)
A TE ciasteczka to pierwsze, które wydrukowałam do zrobienia...:) Do zrobienia po niedzieli - już się cieszę:)
A jagody...? Uwielbiam zbierać...! W tym roku byłam dwa razy:) Ale jeszcze nigdy ich nie suszyłam - te Twoje kuszą...
Ulubione ciastka pytasz.. Moje ulubione to biscotti z migdałami i żurawiną.
Pozdrawiam serdecznie i udaności wszelkiej życzę:)

Waniliowa Chmurka said...

Boskie ciasteczka,zdjęcia jeszcze bardziej:)
Pozdrawiam.

Anna said...

Glukoze powinni miec w aptekach - w sekcji dla Diabetykow (tak sie chyba opisze, jezeli blad prosze mnie poprawic). Powinna byc czysta z owocow i rzeczywiscie wyglada jak miod lub gesty syrop ( ja kupuje w malych tubkach po 15 g). A ciasteczka wprost rewelacyjne!

Kredka said...

W końcu wypróbowałam. Są rewelacyjne. Nie wyszły mi niestety takie ładne jak Tobie, za to smak wynagradzał wszystkie uchybienia w wyglądzie. Opublikowałam je na moim blogu, zapraszam:) http://malowanesmakiem.blogspot.com/2010/01/ciasteczka-z-momofuku.html

ewelajna Korniowska said...

Karolciu, zrobiłam te ciasteczka:) Jagody były w sklepie ze zdr. żywnością:) Cisteczka są zachwycające:) Najlepsze jakie zrobiłam:)

Karolko, a gdzie Ty sie podziewasz...??? Brakuje Ciebie...