Swoje pierwsze ciasto z czereśniami upiekłam...przez przypadek ;-) Kiedy kilka lat temu po raz pierwszy przyjechałam do Kanady w jednym ze sklepów zobaczyłam paczuszkę, ciemnobordowych ogromnych ... wiśni. A przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Owoce były zapakowane w plastikowy pojemnik, a na naklejce widniał napis dark cherries. Jako studentka filologii angielskiej, powinnam była zapewne wiedzieć, co tak naprawdę kryje się pod tą nazwą. Niestety nie wiedziałam. Paczuszkę przyniosłam do domu, przygotowałam wszystkie składniki potrzebne do kruchego ciasta z wiśniami i wtedy dopiero ją otworzyłam, paczuszkę z ..no właśnie, czereśniami. W ten oto sposób po raz pierwszy w życiu upiekłam ciasto z czereśniami. Było smaczne, nawet bardzo, bo dark cherries to jedne z najlepszych, dostępnych tutaj czereśni. Mniej soczyste i słodsze od wiśni, czereśnie sprawiły jednak, że ciasto wyszło odrobine za suche i brakowało mu charakterystycznego dla wiśni cierpkiego smaku. który tak bardzo lubię. Kilka kolejnych dni spędziłam szukając świężych wiśni. Nie znalazłam ich do dzisiaj ;-) Wiśnie w Quebecu chyba po prostu nie rosną.
Z braku wiśni zaczęłam szukać przepisów na ciasta z czereśniami. Znalazlam co najmniej kilka i powiem wam tak, czereśnie wiśni nie zastapią, a przynajmniej nie w każdym przepisie. Są jednak takie wypieki, do których czereśnie wydają się być po prostu stworzone. Ciasto z dzisiejszego przepisu z pewnością do takich należy. Jest lekko wilgotne i słodkie, choć nie za słodkie, bo zmniejszyłam ilość cukru ;-). Nie jest też mdłe, bo smak białej czekolady przełamują czereśnie. Dopełnieniem całości jest fenomenalna, moim zdaniem, polewa z serka mascarpone i białej czekolady. Ciasto po prostu rozpływa się w ustach. A właciwie to powinnam chyba napisać, że rozpłynęło się w ustach się, bo już nie został ani kawałek ;-) Każdy, kto miał okazję go spróbowac, był zachwycony i prosił o jeszcze.
Przepis podaję jak zwykle z drobnymi zmianami, oryginał pochodzi z czasopisma Good Food i można go znaleźć (w języku angielskim) tutaj. Smacznego !!!
Ciasto z białą czekoladą i czereśniami
CIASTO:
225 g miękkiego masła
175 g drobnego cukru (złotego lub zwykłego)
4 jajka
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
225 g mąki z proszkiem do pieczenia*
400 g świeżych czereśni
175 g białej czekolady
POLEWA:
100 g białej czekolady
140 g serka mascarpone o temperaturze pokojowej
1. Czereśnie umyć, osuszyć i wydrylować.
2. Czekoladę posiekać na drobne kawałki. Odstawić.
3. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C. Formę keksówkę** wyłożyć papierem do pieczenia tak, aby dłuższe brzegi papieru wystawały na zewnątrz.
4. Maslo utrzeć z cukrem na puszystą masę. Stopniowo dodawać po jednym jajku i łyżeczce ekstraktu z wanilii cały czas ubijając.
5. Do masy przesiać mąkę i wymieszać do uzyskania jednolitej masy.
6. Czereśnie oprószyćc odrobiną mąki. Połowę owoców i pokrojonej na drobne kawałeczki czekolady wmieszac w masę. Nałożyć do przygotowanej formy. Na wierzchu ułożyć pozostałe czereśnie oraz kawłaki czekolady lekko dociskając.
7. Piec 1 godzinę 10 min - 15 min lub do czasu, aż patyczek wkłuty do środka wyjdzie suchy. Jeśli ciasto zacznie się za bardzo rumienić przykryć folią aluminiową.
8. Upieczone ciasto pozostawić na kilka minut w formie. Następnie wyjąć z formy i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
9. Przygotować polewę. Czekoladę rozpuścić w kapieli wodnej***. Szybko wmieszać jedną łyżke mascarpone. Nastepnie ubić z resztą mascarpone na gładką masę. Rozsmarować na wystudzonym cieście.
10. Ciasto przechowywać w lodówce do 3 dni. Smacznego!!!
* self-raising flour lub zwykłej mąki wymieszanej z 3 i 1/4 łyżeczek proszku do pieczenia i szczyptą soli.
** piekłam w formie długości 25 cm, ale myślę, że odpowiedniejsza byłaby forma o nieco większych wymiarach.
*** ustawiamy naczynie z połamaną na kostki czekoladą nad garnkiem z gorącą wodą. Pozostawiamy do czasu, aż czekolada się rozpuści. Dno naczynia z czekoladą nie powinno dotykać wrzącej wody.
18 comments:
Karolko, co biała czekolada daje temu ciastu?
Czy jest bardziej wilgotne? Słodsze, inne ;)?
Bardzo apetyczne zdjęcia!
Anoushko,
Daje specyficzny smak i sprawia, że ciasto jest bardziej wilgotne. Ale tego nie da się opisać, trzeba spróbować ;-)
To musi byc naprawde swietne w smaku! Juz to sobie wyobrazam... :)
Nie wiem jak smakuje ale wyglada tak, ze chce posmakowac!
wiesz co, zazdroszczę Ci zdjęc, są śliczne. Skończyłaś jakiś kurs czy to wrodzona zdolność i dobry aparat?
Ja od wiśni o wiele bardziej lubię czereśnie, więc ciasto bardzo mi przypadło do gustu :)
Ciasto wygląda niezwykle apetycznie, kto by pomyślał, że jest czekoladowe :)
No i te zdjęcia...
niezwykle zdjecia:) bardzo mi sie podobaja, są takie jasniutkie, a na nich przeapetyczne ciach z czeresniami, u nas zawsze czeresnie zjada sie ot tak po prostu lub lądują w pierogach, to wisnie graja pierwsze skrzypce w wypiekach;)
Mlask :)
Jak zwykle slicznie i optymistycznie (czuję, ze rymuję:).
NIe wiem,czy u mnie rpzeczytałaś odpowiedź na Twe pytanie dot. "CH&Z", wiec tu się powtórzę :) Ja mam wersję w gramach. CHyba lepsza? Cups zawsze mnie dobijają...:)
Wisnie nie rosna takze w nowym jorku :) pozdrawiam serdecznie ;)
Karolciu, podaje Ci proporcje na Blanc-manger:
125 g blanched almonds
125 g whole hazelnuts
375 ml milk
250 ml single cream
70 g sugar
1 tsp powdered agar-agar
I tyle :)
Karolciu, po pierwsze łączę się w bólu, bo w PT też wiśnie nie rosną. Łudziłam się jakiś czas, że wiśnią jest owoc o nazwie ginga, z którego oni robią tu nalewki, ale niestety sie rozczarowałam. Za to czereśnie śmiem twierdzić ,że są tu lepsze niż w Polsce. Twoje ciasto wygląda obłędnie (widzę, że podobnie jak ja lubisz przepisy z GoodFood)i cieszę się, że mogę je wypróbować i nie muszę się martwić, czy jak zastąpię wiśnie czereśniami to nadal będzie smaczne. ;) Pozdrawiam Cię serdecznie.
O mamusiu! Piękne zdjęcia, przeeecudowne! Ciasto musi smakować obłędnie. Fajne połączenie smaków:)
Pozdrówki
Już mnie od dawna kusi, żeby dodać białej czekolady do ciasta. Ja niestety też mogę się tylko obejść wiśniowym smakiem, jednakowoż i takim z czereśniami nie pogardzę, tym bardziej, że wygląda naparawdę pysznie:)
ja napiszę krótko-PIĘKNE
Bea,
Oj było świetne w samku, było..szkoda tylko że zniknęło w tak błyskawicznym tempie ;-) Pozdrawiam Cię serdecznie !!!
Ewa,
Gwarantuję, że smakuje równie dobrze jak wygląda ;-)
Aga-aa,
Nie kończyłam żadnego kursu. Cała wiedza na temat zdjęć jaką posiadam, to rezulatat czytania porad na temat fotorgrafii na blogach kulinarnych i dużo praktyki. A co do aparatu, to mam Canon Rebel xsi, ale w PL on chyba występuje pod odrobine inną nazwą. Pozdrawiam :-)
Fellunia,
A wiesz, że dopiero jak napisałaś ten komentarz, to zdałam sobie sprawę, że tej czekolady faktycznie prawie nie widać. Jak ktoś nie jadł wcześniej ciasta z białą czekoladą, to nie wiem czy by zgadł co w nim takiego jest ;-)
Viridianka,
U mnie w domu też tak jadło się czereśnie. A do ciast i pierogów zawsze używaliśmy wiśni. Ale niezły pomysł mi poddałaś z tymi pierogami z czereśniami. Już sobie wyobrażam ten smak :-) Pozdrawiam!!!
Aniu,
Kochana jesteś. Bardzo Ci dziekuję za te składniki. Mam nadzieję, że deser tym razem mi się uda i już wkrótce będę mogła go pokazać na blogu. A nie chiałabyś zrobić go razem ze mną?
Anonimowy,
No to pozostaje nam cieszyć się dobrymi czereśniami ;-) Pozdrawiam!!!
Agnieszko,
No cóż coś za coś. Nie mamy wiśni, to przynajmniej możemy cieszyć się smakiem naprawdę dobrych czereśni- bo i u mnie czereśnie smakują lepiej niż w Polsce. A tak na marginesie, to w angielskich przepisach pod nazwą cherry występuja prawie zawsze czereśnie, także spokojnie możesz piec z czereśniami. Wiśnie to sour cherries lub morello cherries (pojawiaja się czasem w przepisach Nigelli ;-) ) Pozdrawiam ciepło !!!
Majanko,
Dziękuję i również ciepło pozdrawiam!!!
Ewena,
Dodaj, dodaj koniecznie. Biała czekolada w wypiekach smakuje naprawdę fantastycznie. Myślę, że nawet jak ktoś nie przepada za białą czekoladą samą w sobie, to w cieście i tak mu będzie smakować. Pozdrawiam !!!
Margot,
Dziękuję i pozdrawiam ciepło !!!
No masz. Po prostu muszę je zrobić...
Wygląda nieziemsko. Piękne. W smaku z pewnością cudowne... Nabieram na nie chęci i z przyjemnością skorzystam z przepisu :)
Ciasto jest super!! Piekłam wczoraj i dziś już nie ma....:) Naprawdę POLECAM !!")
Post a Comment