Sunday 13 September 2009

Weekendowa Cukiernia #12: Rolada czekoladowa z malinami

Rolada_5995 blog  copy

Tym razem poprowadzenie Weekendowej cukierni Polka powierzyła Oli z bloga Sweet Spoon. Ola zaproponowała nam roladę z malinami oraz sernik na zimno. Oba przepisy bardzo mi się spodobały, ale ostatecznie zdecydowalam się na ten pierwszy.

Bardzo lubię piec rolady. Swoją pierwszą w życiu roladę - cytrynową, upiekłam bedąc jeszcze w liceum. Pamiętam, że zaskoczyła mnie łatwością i szybkością przygotowania. Wydaje mi się, że wiele osób obawia się pec rolady, sądzac, że to ciasto skomplikowane i czasochłonne. Ci z Was, którzy mają choć by najmniejsze doświadczenie w pieczeniu rolad, zgodzą się zapewnie ze mną, że rolada tak naprawdę nie wymaga ani szczególnie dużego nakładu pracy ani tym bardziej zbyt wiele czasu. Jest za to ciastem bardzo reprezentacyjnym i smacznym.

Rolada z przepisu Oli składa się z czekoladowego biszkoptu, kremu z serka mascarpone i swieżych malin. Podobną roladę, ale z bitą śmietaną piekłam już kilkakrotnie z przepisu Liski. To właśnie dzięki niej przekonałam się do połączenia gorzkiej czekolady z malinami. Wcześniej wydawało mi się, że do ciast z gorzką czekoladą stworzone są wiśnie, a maliny smakują lepiej w towarzystwie czekolady białej. Dziś maliny i gorzką czekoladę uważam za jedno z najlepszych możliwych połączeń. A jeśli do tego dodamy jeszcze serek mascarpone, to jest to już prawdziwy raj dla podniebienia ;-)

Dodatkową zaletą rolady z przepisu Oli, jest obecność czekoladowej polewy, która nie tylko świetnie smakuje, ale też idealnie maskuje wszelkie ewentualne pęknięcia jakie mogą powstać podczas zwijania ciasta. Ja dodatkowo dodałam do niej, tak jak to robi moja mama, łyżkę spirystusu. Poza tym, w przepisie nie zmieniałam prawie nic. Rolada jest wyśmienita i jeśli cokolwiek miałabym w niej zmienic, to może tylko wolałabym, aby było w niej odrobinkę więcej kremu z serka mascarpone, a nieco mniej biszkoptu ;-)

Rolada 6017 copy

Oli serdecznie dziekuję za przepis, a Polce za zorganizowanie kolejnej Weekendowej cukierni. Miłej niedzieli Wam życzę!!!

Rolada czekoladowa z serkiem mascarpone i malinami

BISZKOPT:
4 jajka
100g cukru
100 g mąki tortowej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki kakao
50 g gorzkiej czekolady

16 g cukru waniliowego

KREM:
250 g serka mascarpone
50 ml płynnej śmietanki 18 % (użyłam 15%)
1 łyżka cukru pudru
250 g malin + maliny do dekoracji

POLEWA:
100 g gorzkiej czekolady
30 g masła
1 łyżka spirytusu (opcjonalnie)

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Blachę do pieczenia ciastek o wymiarach 28 x 35 (u mnie 26 na 39 cm) cm wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Czystą, bawełnianą ściereczkę delikatnie posypać cukrem waniliowym.
3. 50 g czekolady zetrzeć. Mąkę, proszek do pieczenia oraz kakao przesiać do miski. Wymieszać ze startą czekoladą.
4. W osobnej misce ubić na sztywno białka, nadal ubijając wsypywać partiami cukier. Nie przerywając ubijania dodać kolejno żółtka, po każdym dobrze masę ubijając.
5. Do masy wsypać mąkę z proszkiem do pieczenia, kakao i startą czekoladę. Delikatnie wymieszać .
6. Masę wylać na przygotowaną blachę, wyrównać. Piec około 12 minut.
7. Natychmiast po upieczeniu gorące ciasto przełożyć na ściereczkę papierem do góry. Zerwać powoli papier, a roladę ze ściereczką zwinąć wzdłuż dłuższego boku. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
8. Serek mascarpone zmiksować ze śmietanką oraz cukrem pudrem.
9. Ostudzoną roladę rozwinąć, usunąć ściereczkę. Posmarować kremem z serka mascarpone, ułożyć maliny i natychmiast zawinąć. Ciasto schłodzić w lodówce. Przed podaniem polać polewą.
10. Aby przygotować polewę, czekoladę rozpuscić z masłem w kąpieli wodnej. Dodać łyżkę spirystusu, wymieszać. Polewę rozsmarować na cieście. Smacznego :-)








20 comments:

Anonymous said...

Ale piękna ta Twoja rolada. Aż chyba skocze po maliny zaraz:D

Anonymous said...

Ale cudeńko:) Ślinka cieknie na sam widok:)M.

Ola said...

cudne zdjęcia, aż ślinka leci :)

wiosenka27 said...

Aż żałuję że zdązyłam tylko z sernikiem ale zrobię napewno roladę kiedys poza WC. Twoja jest bardzo ładna:)

viridianka said...

haha wiecej serka i mniej biszkoptu:) to dokladnie tak jak ja lubie w roladach:P

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

a powiedz w jakim celu dodajesz spirytusu? dla smaku czy może połysku czekolady?

Majana said...

Ależ cudownie piękna rolada!
Zabójczo cudne zdjęcia Karolciu!
Pozdrawiam:))

Gosia said...

pieknie ci wyszla!!!! i masz racje,ze moze byc wiecej kremu,tez to samo stwierdzilam po upieczeniu jej,swoja jutro wrzuce,dzis za pozno na foty bylo...
POzdrawiam :)

Mafilka said...

Uwielbiam Twoje zdjęcia... Są idealne :-) Rolada również ;-)

asieja said...

w Twojej roladzie czekoladowa maskująca polewa na pewno nie była konieczna :-) jedynie dla smaku.

nie sądziłam, że rolady nie są AŻ tak trudne.

/ps. suszone jagody są przepyszne. wczoraj piekłam ciasteczka..

majka said...

To najpiekniejsza rolada, jaka kiedykolwiek widzialam :) Zostal Ci moze jeszcze kawaleczek? :)

fellunia said...

Ale śliczna, mnie nie starczyło na nią czasu i teraz żałuję :)

Ewelina Majdak said...

Karolciu Mistrzyni Moja! :)
A nic Tobie więcej dzisiaj nie napiszę ;) Naskrobię @ jutro :)))
Co Ty na to? :D

:*

Karolina Beaudet said...

Sarenko, Olu
Dziękuję :-)

M.
Kiedyś Ci taką upiekę ;-)

Wiosenko,
A ja żałuję, że nie zrobiłam jeszcze tego sernika...bo z tego co czytam i widzę na Waszych blogach, to równie smaczny jak ta rolada był :-)

Viridianko,
:-)))

Aga-aa,
Wydaje mi się, że dzięki dodatkowi spirytusu polewa nie robi się zbyt twarda, jeśli wstawimy ciasto lodówki. Łatwiej się je wtedy kroi.

Majanko,
Dziękuję i również mocno Cię pozdrawiam!!!

Gosiu,
Już się nie mogę doczekać, żeby ją zobaczyć :-)

Mafilko,
Dziękuję :-)))

Asiejko,
Uwierz mi, że ta polewa to nie tylko dla smaku ;-) Wprawdzie pękniecie miałam tylko jedno, ale za to duże...pod polewą na szczęscie w ogóle nie do zauważenia.

Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że smakowały Ci jagody :-)

Buziaki przesyłam :-***

Majeczko,
Dziękuję :-))) Chętnie bym Cię poczęstowała, ale niestety nie został mi już ani jeden kawałek :-( Pozdrawiam!!!

Felluniu,
Ale za to mialaś cudny sernik, a roladę zawsze jeszcze możesz kiedyś upiec. Pozdrawiam serdecznie!!!

Poleczko,
To ja czekam na @ :-))) A teraz idę Twojego pięknego bloga oglądać, bo coś mi się zdaje, że mam straszne zaległości ;-( Buziaki :-***

Tilianara said...

Piękne! Piękne! Piękne!
Karolko, spod Twoich rąk wychodzą prawdziwe cuda :)

Anonymous said...

mm :) rolada wygląda pięknie.. a jak musiała smakować.. szkoda, że moje ogródkowe maliny się już skończyły^^ pozdrawiam :)

Małgoś said...

Karolciu, chociaż roladę miałam swoją i co do smaku - to wiem jak jest pyszna, to muszę! po prostu muszę przyczepić się do wyglądu... B O M B O W A!!! :D Wygląda u Ciebie absolutnie przepięknie! :D

Szarlotek said...

Przepiękna ta rolada... jak z książki a może z bajki :) ładniejsza i na pewno smaczniejsza :)

Unknown said...

wygląda przepysznie!

abbra said...

Śliczna ! Aż ślinka leci ! :)